O zniszczeniu Dębu Walenty poinformowała nas w czwartek jedna z naszych Czytelniczek. - Dawno nie spacerowałam w tamtej okolicy, a dziś zobaczyłam, że część drzewa jest spalona i już połamana. Może warto, żeby gmina się tym zainteresowala - napisała pani Agata.

W weekend otrzymaliśmy kolejny sygnał w tej sprawie. "Dąb Walenty. Górskokalwaryjski pomnik przyrody już bezpowrotnie przepadł" - napisał do nas Czytelnik.

O sprawę drzewa zapytaliśmy w Urzędzie Miasta i Gminy Góra Kalwaria. Naczelnik wydziału promocji i informacji Piotr Chmielewski poinformował nas, że  Dąb "Walenty" nie znajduje się w rejestrze pomników przyrody, który prowadzi gmina. Nie został do niego wpisany, co odbywa się poprzez przyjęcie uchwały przez Radę Miejską. - Zazwyczaj odbywa się to na wniosek właściciela działki lub innej osoby czy organizacji zainteresowanej objęciem ochroną drzewa. Przyjęcie drzewa do rejestru poprzedzone jest opinią dendrologiczną - wyjaśnił. 

Przyznał jednocześnie, że do gminy również dotarło zawiadomienie o zniszczeniu tego dębu znajdującego się na prywatnej nieruchomości. - Jutro pracownicy wydziału ekologii i gospodarki odpadami dokonają jego oględzin. Następnie zostanie podjęta decyzja w co do dalszego postępowania - zapowiedział Piotr Chmielewski.   

Co stanowi prawo? - W sprawie zniszczonego drzewa możemy wszcząć postępowanie administracyjne w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej za zniszczenie drzewa (na podst. Art. 88 ustawy o ochronie przyrody). Może ono być poprzedzone postępowaniem wyjaśniającym, aby ustalić czy drzewo zostało zniszczone celowo, czy np. uderzone przez piorun. Aby to ustalić gmina będzie zobowiązana do wykonania opinii dendrologicznej. Jeżeli podczas postępowania wyjaśniającego zaistnieją przesłanki do wszczęcia postępowania w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej, takie postępowanie zostanie wszczęte, a kara wymierzona posiadaczowi nieruchomości albo innemu podmiotowi, jeśli działał bez zgody posiadacza nieruchomości (art. 88 ust 2 ustawy o ochronie przyrody) - wskazuje Chmielewski.