Ceremonię rozpoczęto odśpiewaniem hymnu państwowego, a następnie przywitano przybyłych gości, w tym powstańca warszawskiego, kapitana Henryka Edwarda Piotrowskiego wraz z rodziną.

Pamięci uczestników Powstania Warszawskiego związanych z gminą Góra Kalwaria

Kilka lat temu z okazji 1 sierpnia, Urząd Miasta przygotował wystawę zdjęć poświęconą blisko dwudziestu osobom, które uczestniczyły w zrywie stolicy. Ekspozycja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Wobec tego burmistrz Arkadiusz Strzyżewski zdecydował się oficjalnie wystąpić z inicjatywą utworzenia miejsca pamięci Powstańców Warszawskich. Tym sposobem powstał w urzędzie projekt uchwały intencyjnej, a 27 października 2021 roku radni miejscy opowiedzieli się za upamiętnieniem uczestników warszawskiego zrywu. Co warto podkreślić - jednogłośnie.

Projekt tablicy przygotowali państwo Ewa i Roman Fleszerowie z Tuchowa pod Tarczynem. Ów projekt został pozytywnie zaopiniowany przez mazowieckiego konserwatora zabytków i Instytut Pamięcy Narodowej. Na zabytkowym ratuszu znalazł się odlew z brązu składający się z głównej tablicy a także bocznych, stylizowanych na ceglany mur zawierających nazwiska Powstańców. Napis na głównej tablicy opatrzonej znakiem Polski Walczącej głosi "Pamięci uczestników Powstania Warszawskiego związanych z gminą Góra Kalwaria. W 1944 roku walczyli z niemieckim okupantem narażając życie dla przyszłych pokoleń. Pamiętajmy o ich patriotyzmie i męstwie. W 80 rocznicę zrywu - mieszkańcy gminy Góra Kalwaria". Na tablicy również umieszczono datę 01.08.2024 jako symboliczną oraz czytelną dla następnych pokoleń. Na tablicach znalazły się nazwiska 101 osób. Poszukiwaniami lokalnych powstańców zajmował się pracownik Urzędu Miasta i Gminy, Robert Korczak.

Burmistrz: Ta tablica to dowód naszej wdzięczności i podziwu

Jako gość specjalny głos zabrał powstaniec, kapitan pan Henryk Edward Piotrowski, który godzinami mógłby mówić nie tylko o samym powstaniu i całej historii okresu wojennego. Pan kapitan, pseudonim "Edek" walczył w Powstaniu Warszawskim na Czerniakowie w szeregach zgrupowania "Kryska". Dzień przed wybuchem sierpniowego zrywu skończył 14 lat. Pan Henryk przez 46 lat mieszkał w Baniosze i Łubnej. Opowiedział, jak w czasie wojny stracił rodziców, przeżył niemiecki ostrzał oraz wywózkę do trzech obozów w Niemczech, w tym do Sachsenhausen, z którego 5 maja 1945 roku wyzwoliła go armia amerykańska.

Głos zabrał także gospodarz wydarzenia, burmistrz Arkadiusz Strzyżewski. - Dziś odsłaniamy miejsce pamięci uczestników sierpniowego zrywu. Ta tablica to dowód naszej wdzięczności i podziwu. To trwały ślad naszego szacunku. Wydobywamy z niepamięci lokalnych uczestników Powstania Warszawskiego. W ratuszowych podcieniach powstańcy wychodzą z cienia.

Burmistrz zwrócił się także bezpośrednio do pana Henryka. - Panie kapitanie, w imieniu wszystkich mieszkańców: dziękuję. Z całego serca dziękuję za pana poświęcenie, panu, reprezentującego dziś tych 101 powstańców warszawskich. Składam wyrazy najwyższego szacunku. Szanowni Państwo, nasi żołnierze, łączniczki i sanitariuszki mają swoje miejsce pamięci. Nareszcie!

Przed odsłonięciem tablicy Przewodnicząca Rady Miejskiej, Teresa Jędral wraz z burmistrzem odczytali wszystkie 101 nazwisk.

Odsłonięcia tablicy dokonał pan kapitan, a głos zabrała pani przewodnicząca rady miejskiej, wiceprzewodniczący rady miejskiej Jakub Rącz oraz przedstawiciele duchowieństwa. Na koniec mieszkańcy oraz przedstawiciele wielu grup złożyli pod pomnikiem wieńce.

Piknik historyczny na rynku

Po części oficjalnej na rynku odbył się piknik historyczny poświęcony wydarzeniom Powstania warszawskiego, na którym można było m.in. podziwiać wystawy pojazdów wojskowych, mundurów powstańczych i historycznej broni a także obejrzeć huczną i efektowną inscenizację historyczną pt. "Godzina W".

Powstanie Warszawskie w mniejszy lub większy sposób odbiło się na nas wszystkich. Choć przegrane pokazało niesamowitą heroiczność i odwagę, wolę walki o wolność. Tyle krwi musiało się przelać, tyle osób musiało stracić swych bliskich byśmy dziś żyli w wolnej Polsce i mówili po polsku.

Warto to docenić, uszanować i warto mieć w swoim mieście miejsce upamiętniające te osoby, które oddały życie by tak właśnie było. Dziękujemy panu burmistrzowi, Robertowi Korczakowi i innym pracownikom za tą możliwość. Cześć i chwała Bohaterom!